
Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.
Piotr Zelt po raz kolejny już wspiera akcję „Moda na recykling”, ogólnopolski projekt edukacyjno-ekologiczny Europejskiej Platformy Recyklingu. Jej celem jest edukacja w zakresie prawidłowego postępowania z elektrośmieciami i odpadami po różnych opakowaniach. Nietuzinkowe recyklingowe kreacje, które powstaną w ramach tej akcji, zostaną zaprezentowane podczas pokazu mody we wrześniu.
– Parę razy właśnie w ramach akcji Europejskiej Platformy Recyklingu brałem udział jako model w pokazach i przyznam, że miałem ochotę sobie zatrzymać chociażby oryginalną marynarkę stworzoną przez Anię Kubisz, która projektowała te stroje z różnych odpadów. Niektóre były naprawdę imponujące, fantastyczne i chciałbym je mieć w szafie. A jeśli nie, to może udałoby się wypożyczyć – mówi agencji Newseria Piotr Zelt.
Aktor chwali ideę wymieniania się niepotrzebnymi nam już ubraniami czy też organizowania garażówek, podczas których można sprzedać to, co zalega nam w szafie. Jak przyznaje, on sam również lubi czasem zajrzeć do second handów, by wygrzebać jakieś modowe perełki.
– Korzystam z tego chętnie, chociaż nie bardzo często, natomiast w second handach można znaleźć bardzo wiele ciekawych rzeczy. Ja w ogóle w kwestii ubrań jestem minimalistą. Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy kolejnymi marynarkami czy innymi niepotrzebnymi ciuchami – mówi.
A to, co ma w swojej garderobie, wykorzystuje tak długo, jak tylko się da. Dlatego już na etapie zakupów wybiera uniwersalne ubrania, które nie wychodzą z mody i pasują na wiele okazji.
– Lubię nosić rzeczy długo, za co moja ukochana czasami mnie troszeczkę bije po głowie i mówi: „Naprawdę daj już spokój”, a ja uważam, że to jest jeszcze dobre i można dalej nosić. Takich właśnie rzeczy jest w mojej szafie sporo, niektóre mają spokojnie 20 lat albo i lepiej, na przykład taka skórzana kurtko-marynarka. Różne kurtki, też niektóre buty, o które dbałem, przetrwały i mam je do tej pory. Są to rzeczy na tyle ponadczasowe, że nie wychodzą z mody i teraz też można je spokojnie ubrać. Poza tym są dobre jakościowo i też nie noszone non stop, nie „ciuchrane” przy byle okazji – dodaje.